zachodniopomorskie info

W gminie Dobra pod Szczecinem. Angielska pisarka i jedyny taki festiwal

Po wojnie świat zapomniał o tej angielskiej pisarce, mimo że przez całe swoje twórcze życie cieszyła się dużą popularnością. Od  prawie trzech dekad podbija serca nowego pokolenia czytelników. Elizabeth von Arnim, bo pod tym nazwiskiem wydawane są jej książki po II wojnie, byłaby tym ucieszona, a już na pewno wielce zdumiona, że w jej „ niebiański raju” - miejscu, w którym narodziła się jako sławna pisarka mówi się po polsku, nie po niemiecku, jak za jej czasów. Wioska nazywała się wtenczas Nassenheide, dzisiaj są to Rzędziny w gminie Dobra leżącej tuż pod Szczecinem. Hrabina von Arnim przeniosła się z Berlina do tego majątku, który odziedziczył jej mąż, pruski junkier Henning von Arnim. I tutaj napisała swoją pierwszą książkę „Elizabeth i jej niemiecki ogród”, która w 1898 roku wniosła ją od razu na literacki Parnas, czyniąc też sławną wioskę, w której mieszkała i park na obrzeżach którego stworzyła swój słynny tytułowy ogród. W książce tej opisała swoje życie na pomorskiej wsi, tak samo w następnej pt. „Samotne lato”. Z 22 opublikowanych utworów, ok. siedmiu napisała mieszkając w dzisiejszych Rzędzinach.

Gdy przed ok. 30 laty na Zachodzie zaczęto odkrywać na nowo zapomnianą pisarkę do dzisiejszych Rzędzin zaczęli przyjeżdżać jej wielbiciele z różnych krajów; byli goście nawet z Ameryki Północnej i Południowej, jak mówili nam mieszkańcy wioski, a - co przeczytaliśmy w internecie- pewien Kanadyjczyk zakochał się w tej okolicy, jak jego ulubiona pisarka, gdy pierwszy raz je zobaczyła w 1896r. W ub. roku oprowadzaliśmy śladami Elizabeth gościa z Nowej Zelandii, a od sześciu lat gmina Dobra, decyzją swojej wójt Teresy Dery organizuje razem z zespołem Festiwal Róż pod patronatem Elizabeth von Arnim - ku pamięci tej, dzięki której i dzisiaj okolice te są znane w świecie. Włączają się do tego sąsiedzi z zaprzyjaźnionej niemieckiej wioski Blankensee, dokąd sięgały niegdyś ziemie Arnimów, wspomagają finansowo fundusze europejskie, bo to ważna kulturalna działalność. „Ta Angielka połączyła Polaków i Niemców z obu stron granicy”, trafnie zauważył były burmistrz niemieckiej gminy Alfons Heimer, bo przez cały rok organizowane są różne wspólne imprezy, zajęcia pod patronatem angielskiej pisarki.

Szósty już festiwal odbył się 17 czerwca, przypomnijmy - jedyny taki w świecie, bo odbywający się pod patronatem tej pisarki. Na imprezie, w pięknej scenerii stworzonej przez florystów, bawili się jak co roku dorośli i dzieci. Muzyka, piękne stroje, kiermasze, warsztaty i róże, ulubione kwiaty pisarki - to wszystko było świetnie zorganizowane przez Izabelę Dryjańską. Było też  Stowarzyszenie Dziennikarzy RP „Pomorze Zachodnie”,  które przy finansowym wsparciu gmin Dobra, Police i Starostwa Polickiego wydało i promowało tam pierwszy polski przekład najbardziej autobiograficznej książki Elizabeth von Arnim „Wszystkie psy mojego życia”. Stowarzyszenie promowało też drugą wydaną przez siebie książkę kpt. Zbigniewa Saka - „Dogonić horyzont”. To ważny wkład  dziennikarskiej organizacji kierowanej przez Annę Kolmer w kulturę tego regionu.

Ta książka Elizabeth von Arnim jest jedną z trzech, których jedyne dotąd polskie tłumaczenie powstało w Szczecinie. Pierwsza było „Elizabeth i jej ogród” (wydawnictwo MG), drugie „Samotne lato” wydane przez gminę Dobra. Ta pierwsza została wymieniona przez The New York Socjety Library (najstarszą bibliotekę w Nowym Jorku) jako jedną z trzech najwyżej cenionych przez czytelników książek hrabiny z Rzędzin. Jest ona też jedną z najczęściej wznawianych w świecie i najczęściej wymienianych przez miłośników prozy tej pisarki. Ukazała się do tej pory w kilku zbiorowych wydaniach, w ub. roku ukazała się kolejny raz jako osobna pozycja, również w tym roku - na początku czerwca pojawiło się jej najnowsze anglojęzyczne wydanie. Dodajmy jeszcze, że w Australii uznano odkrycie tej pisarki (urodzonej w okolicach Sydney) za równe odkryciu twórczości Jamesa Joyce,a. W lipcu zaś w Cambridge, kolejna jej poświęcona konferencja.

A zaczęło się kiedyś pod Szczecinem…

 

Tekst i foto: Elżbieta Bruska


Komentarze / 0

musisz zalogować się, aby dodać komentarz... → Zaloguj się | Rejestracja