- Ta dyskusja wokół wpływu rurociągu Nord Stream 2 powinna być jak najszersza, jak najbardziej pogłębiona, powinna sięgać również poziomu władz lokalnych i regionalnych. Regiony nadbrzeżne mogą mieć poczucie niepokoju i to nie tylko w Polsce. Pamiętamy jaka dyskusja toczyła się przy budowie pierwszej nitki. To, że bezpiecznie ją poprowadzono nie musi oznaczać, że i budowa tej drugiej nitki również przebiegnie bezpiecznie. W naszym interesie regionalnym, ale i Polską racją stanu jest bardzo gruntownie przeanalizować wpływ tej inwestycji. Powinniśmy być może powstrzymać jej powstanie, bo jest to wciąż inwestycja bardzo kontrowersyjna. – powiedział Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego Olgierda Geblewicza.

Inicjatywa marszałka Olgierda Geblewicza, to odpowiedź na coraz wyraźniejsze sygnały o zaniepokojeniu krajów UE inwestycją Nord Stream 2. Powołanie międzyregionalnej grupy to niezbędny krok, do rozpoczęcia dyskusji o szansach i zagrożeniach, jakie może ze sobą wiązać ta inwestycja. Efektem prac mają być zgłębione analizy i spojrzenie z perspektywy regionów, na które projekt może oddziaływać.

Rybołówstwo na Bałtyku

Rybacy ze Szwecji, Dani i Polski od dłuższego już czasu wskazują na degradację ekosystemu Bałtyckiego, i podkreślają, że jest to rezultatem m.in. gazociągu Nord Stream 1. Kolejne 2 nitki mogą jeszcze przyspieszyć ten stan, a wśród spodziewanych skutków wymienia się również utrudnienie reprodukcji zasobom naturalnym, które już dziś są na dramatycznie niskim poziomie. Jak podkreślają rybacy, szczególny regres zasobów nastąpił wraz z uruchomieniem gazociągu.

Szanse rozwojowe portów w Szczecinie i Świnoujściu

Przedstawiciele Zarządu Morskich Portów w Szczecinie i Świnoujściu nie raz podkreślali, że planowany gazociąg może ograniczyć plany rozwojowe portu, które obejmują m.in. budowę głębokowodnych terminali kontenerowych i masowych i obsługę jednostek o zanurzeniu do 15 m.

Broń chemiczna

Badania dna Bałtyku wskazują, że może tam się znajdować ponad 40 ton zatopionej broni chemicznej. Problem ten najmocniej dotyczy wód w pobliżu Głębi Gotlandzkiej i Głębi Bornholmskiej. Prace podwodne mogą uszkodzić zatopione beczki, spowodować ich poruszenie i w konsekwencji rozszczelnienie. Powoduje to zagrożenie dla środowiska ale i ludzi. Dowodem mają być m.in. przypadki poparzonych rybaków. Chodzi m.in. Polaków, którzy w 1997 r. w swoich sieciach znaleźli blok gazu musztardowego, który spowodował na ich skórze poważne oparzenia.  

Interes rolników z wyspy Rugia

Dla rolników z Rugii inwestycja Nord Stream 2 będzie oznaczała stworzenie ok. 3 tys. ha gruntów rekompensaty za zajęty obszar. Nowo tworzone tereny mają jednak nie być tak żyzne, jak te zabrane na potrzeby inwestycji. Cały proces miał również nie być konsultowany z rolnikami, którzy dodają, że prowadzone w ostatnich latach na wyspie liczne inwestycje już zabrały im znaczną część gruntów. Tą kwestią zajmował się m.in. Parlament Kraju Związkowego Meklemburgii Pomorza Przedniego. Pomoc w znalezieniu rozwiązania obiecała również Kanclerz Angela Merkel.

Obok powyższych kwestii, drugim filarem działania Grupy będzie m.in. analiza prawna konsultacji społecznych towarzyszących inwestycji, a także kwestii obejmujących oddziaływanie rurociągu na środowisko. Międzyregionalna Grupa będzie mogła opracować dokumenty i analizy odnoszące się do dokumentacji projektowej, a także sprawdzi możliwe konsekwencje samej inwestycji. Nie wykluczone, że jej pracom będą towarzyszyć debaty i spotkania w poszczególnych regionach, a strony decyzyjne otrzymają szereg zapytań. List marszałka Olgierda Geblewicza został skierowanym m.in. do członków Komitetu Regionów, szefa Europejskiej Partii Ludowej w Komitecie Regionów a także członków Polskiej Delegacji w Komitecie Regionów.