Kilka dni temu Kasia spełniła swoje marzenia - obroniła dyplom, który pozwala jej na dalsze doskonalenie warsztatu wokalnego. Dyplom, prócz umiejętności staje się też przepustką na wymarzone studia wokalne w jednej z uczelni artystycznym kształcących wokalistów jazzowych. Obrona dyplomu to była tylko formalność. Znakomicie przemyślany program recitalu dyplomowego, wysoka forma wokalna, osobowość estradowa wszystko to sprawiło, że Kasi słuchało się nie jak dyplomantki lecz jako dojrzałej wokalistki jazzowej charakteryzującej się jazzowym feelingiem, wyczuciem jazzowej frazy oraz dojrzałością wokalną. Koncert to blisko godzina wokalistyki jazzowej oscylującej wokół jazzu nowoczesnego, opartego na najlepszych wzorach wokalnych. Olczykowską bardzo trudno porównać do innych wokalistek, ma już swój własny styl i brzmienie. Ciekawie buduje partie improwizacyjne, interesująco buduje też relacje pomiędzy widownią a artystą - od bluesowego ognia do zadumy i zamyślenia w balladzie jazzowej. A to co mówi o sobie Kasia -„ ja wychowałam się na bluesie, którym zostałam zarażona przez mojego tatę. Jednak, któregoś dnia na mojej drodze pojawiła p. Jola Szczepaniak i wtedy poczułem, że to jest droga, którą chcę iść i, że ten sposób śpiewania mi odpowiada no i udało się. Jestem bardzo szczęśliwa, że pomimo trudności życiowych udało mi się ukończyć szkołę po drodze zaistniałam na dwóch ważnych imprezach dla wokalistów jazzowych. Otrzymałam Grand Prix w konkursie Wokalistów Jazzowych w Warszawie oraz zostałam laureatką Spotkań Wokalistów Jazzowych i na razie mogę być szczęśliwa jednak wiem, ile mnie jeszcze czeka ciężkiej pracy.”Ważną rolę w artystycznym życiu Kasi odegrało wiele osób, prócz Joli Szczepaniak trzeba wyróżnić jeszcze dwie osoby . Bardzo zdolny szczeciński pianista jazzowy , zarazem akompaniator wokalistki Patryk Matwiejczuk oraz niestrudzona Joanna Gajda pianistka jazzowa, nauczyciel w klasie pianistyki jazzowej w Zespole Szkół Muzycznych w Szczecinie im. Feliksa Nowowiejskiego.

Tekst i foto Andrzej Wiśniewski